gdzie sprawiedliwość?

Witam nazywam się Sylwia Ćwikałowska jestem mieszkanką Elbląga moim problem jest moja matka która nadużywa alkoholu robi awantury wyzywa sąsiadów jak również osoby które ze mną rozmawiają.gdy urodziłam synka i wyszłam ze szpitala niemogłam się dostać do domu musiałam wzywać policje. Mam 11miesięcznego synka, z synkiem uciekłam mieszkać do narzeczonego bo z matką pod jednym dachem żyć się nieda.wymieniła mi wszystkie zamki i utrudnia mi dostęp do mieszkania jak również dostęp do kuchni i łazienki.w ciąży musiałam chodzić po ludziach zeby sie wykompać. właśnie toczy się sprawa o moje wymeldowanie z matki mieszkania. niestety matka podała fałszywe zeznania ze ja mam zawsze drzwi otwarte i ona niepije ze ona taka chora. w dzień sprawy też była pijana i na następny dzień też piła. ja niestety niemam dowodów ale mam dużo świadków którzy to by potwierdzili. byłam po pomoc w opiece społecznej u dzielnicowego i nawet u prezydenta ale oni niewidza problemu bo pani z opieki była kilka razy i akurat matka była trzezwa.póżniej juz nieprzychodziła. niestety mamy takie prawo w polsce że głównemu najemcy wszystko wolno.były interwencje policji. jak była już nachlana to uciekała z domu żeby niepojechać na izbe.co ja mam robić w takiej sytuacji?mój narzeczony opiekuje się mieszkaniem dlatego mamy gdzie mieszkać niestety niestać nas narazie na wynajem gdyż ja się uczę a mój narzeczony dopiero podjął prace. co będzie dalej niewiem niechcem o tym myśleć.Czy naprawde nigdzie nie ma wolnych mieszkań żeby człowiek mógł normalnie żyć a nie użerać się z pijakami? Czy zawsze musi dojść do tragedi żeby w Polsce się zainteresowali młodymi ludżmi?Czy możecie mi jakoś pomóc bo niechcem stracić mieszkania niechcem wylądować pod mostem ale napewno do matki niewruce bo dojdzie do tragedi.Bardzo proszę pomózcie mi cokolwiek bo już niedaje rady.

Moje dane;

Sylwia Ćwikałowska

ulica Juliana Fałata 29/4

82-300 Elbląg