Jak zarżnąć rodzine

Dodano przez:

Maj

Maj
2011.03.23 12:06

Dzien dobry Panstwu

Piszemy aby poinformowac Panstwa o majacym miejsce zdarzeniu proszac jednoczesnie o podpowiedz jak powinnismy dalej postepowac by rozwiazac nasz problem o ktorym napisalismy.

Zaczniemy od sytuacji jaka ma miejsce obecnie.Od osmiu lat mieszkam na stale w Niemczech.Nie jestem notowany ani karany.Jestem glowa cztero osobowej rodziny.Stracilem wzrok na jedno oko,dwie firmy,doprowadzony zostalem do gigantycznych zadluzen w instytucjach skarbowych,bankowych,utracilem plynnosc finansowa i nasz rodzinny dom na wsi.Zostalem doprowadzony do utraty zdrowia i bankructwa finansowego.Jak do tego doszlo ?

W roku 2000 popelnilem wystepek z art. 284§2 kk i 272 kk.(pomoglem sfalszowac umowe kupna-sprzedazy auta oraz pomagalem w jego przywlaszeczeniu,nie kradziezy tylko przywlaszczeniu).Za popelnienie wystepku odpowiadalem z "wolnej stopy",do winy sie przyznalem,za czyn przeprosilem.Sad skazal mnie na jeden rok i szesc miesiecy pozbawienia wolnosci.Skladalem apelacje,odraczalem wykonanie wyroku,skladalem prosby o ulaskawienie i tak dalej.Trwalo to siedem lat.

W roku 2008 poski Sad wystawil mi Europejski List Gonczy,w celu wyjasnienia sprawy zglosilem sie na wezwanie niemieckiej policji na niemiecka komende,zostalem zatrzymany w niemieckim areszcie,niemiecki sedzia po zapoznaniu sie z moimi aktami zwalnia mnie po 48 godzinach z uwagi na blahosc sprawy,nakazujac wyjasnienie sprawy z polskim Sadem.Wrocilem do domu,do rodziny,do codziennego zycia i obowiazkow.Przez dwa lata bezskutecznie z pomoca trzech kancelarii adwokackich probowalem wyjasnic sprawe z polskim Sadem proszac o zawieszenie wyroku z powodow nadzwyczajnych jakie faktycznie maja miejsce.

W roku 2010,po dziesieciu latach (!!!) od zapadniecia wyroku dostalem wezwanie do stawienia sie w zakladzie karnym.

Majac ustabilizowana sytuacje , bedac jedynym zywicielem w rodzinie , bezrobotna zone w ciazy , piecioletniego syna , dom , dwie firmy , w trakcie splaty kredyt , bedac w trakcie leczenia oka na ktore stracilem wzrok , stawilem sie na wezwanie w zakladzie karnym i od razu zaczalem ubiegac sie o przerwe w odbywaniu kary . Majac zelazne argumenty w reku takie jak wyznaczony termin operacji oka,zona z zagrozona ciaza,pozostawione bez opieki dwa interesy, niemoznosc splaty kredytu,niemoznosc regulowania finansow z urzedem skarbowym,takiej przerwy nie otrzymalem na pierwszym posiedzeniu sadu penitencjarnego.

Sad Penitencjarny zbieral sie w mojej sprawie szesciokrotnie przez okres pol roku,w miedzy czasie informowalem Sad przesylajac dokumenty o aktualnej mojej pogrozajacej sie sytuacji rodzinnej,finansowej i zdrowotnej czyli zona miala dla dobra ciazy polozyc sie w szpitalu,nie mogla tego zrobic,byla jedyna opiekunka naszego dziecka,w zakladzie karnym nie chciano wykonac mi operacji oka,przestaly funkcjonowac dwa nasze interesy,stracilismy plynnosc finansowa,przestalismy splacac kredyt w banku i przestalismy rozliczac sie z urzedem skarbowym.Bank zarzadal zwrotu natychmiast 50 tysiecy euro,urzad skarbowy nalozyl na mnie kare 30 tysiecy euro.Dodam w tym miejscu jeszcze ze przestalem placic alimenty na dwoje dzieci z poprzedniego malzenstwa.

Sad Penitencjarny jak wspomnialem na biezaco byl o wszystkim informowany i przezemnie i poprzez mojego adwokata.Sad rozmyslal przez pol roku az w grudniu 2010 raczyli laskawie udzielic mi przerwy w odbywaniu kary,niestety udzielona mi przerwa byla dla mnie po czasie i za pozno.

Sytuacji jaka zastalem po powrocie do domu nie bylem w stanie ogarnac,cofnac ani ustabilizowac w wyniku czego 24.12.2010 roku zmuszony bylem poddac sie i oglosilem swoja upadlosc, jestem finansowym bankrutem,stracilem ubezpieczenie nie moge zoperowac oka, jestem inwalida o zatrudnieniu sie gdziekolwiek mowy nie ma.Na chwile obecna utrzymujemy sie z wyprzedawania naszych dobr osobistych,zgromadzonych przez lata pracy,okupionych wieloma wyrzeczeniami.

Od 02.02.2011 roku jestem ojcem juz dwojga dzieci,zona wlasnie urodzila dziecko.

07.02.2011 z powodu jak wspomnialem utraty plynnosci finsowej i ogloszenia swojego bankructwa zaprzestalem splacac dom w wyniku czego dostalismy nakaz jego opuszczenia do sierpnia bierzacego roku.

03.03.2011 roku sad penitencjarny na posiedzeniu w sprawie przedluzenia mojej przerwy w odbywaniu kary odmowil mi przedluzenia przerwy w odbywaniu kary...

Szanowni Panstwo,opisana sytuacja nie miesci sie w naszych glowach i choc trudno nam w to uwierzyc to dzieje sie naprawde.

Mamy XXI wiek,zyjemy w centrum Unii Europejskiej,jak tak moze pomiatac czlowiekiem instytucja Panstwowa jaka jest Sad.

W imie czego?Za co?Czemu ma to wszystko sluzyc?Kara jaka ponosze jest niewspolmierna do czynu.Czy nasza Temida jest naprawde taka slepa,nie widzi ze w moim przypadku zamiast naprawiac zlo to je wyrzadza!

Jak spowodowac by "potrzasnac" kims "uszczypnac" go by sie "obudzil" i laskawie zawiesil mi odbywanie reszty wyroku.

Jak na wstepie napisalem prosze o jakakolwiek sugestie,podpowiedz,porade,co kolwiek co dopomoze mi w przerwaniu tego blednego kola.

Dziekuje Panstwu wraz z rodzina za poswiecony nam czas.

Z wyrazami Szacunku

Tomasz Maj (Tomasz-Maj@arcor.de)

P.S. w razie potrzeby dosle droga elektroniczna pelna dokumentacje z 11 lat trwania sprawy

Obserwuj Komentarze (0)

Publikuj


Komentarze do artykułu

    Dodaj komentarz

     
     

    Najpopularniejsze wpisy



      Najnowsze wpisy