Jestem groźnym przestępcą

Dodano przez:

ninja

ninja
2012.06.20 00:07

Uzbrojony w niemałą lufę śmiało wkraczam w biały dzień do budynków użyteczności publicznej. Mierzę w sufit. I strzelam.

 

Reakcje personelu bywają różne. Bywają też agresywne. Czy słusznie?

 

Studiuję architekturę, interesują mnie sklepienia – do tej pory myślałem, że to niegroźne hobby. Przygotowuję projekt (pozauczelniany), na potrzeby którego wykonuję fotografie sklepień w różnych zabytkowych budynkach Krakowa, nie będących muzeami, dostępnych dla każdego. Odwiedziłem niejedną restaurację i knajpę, butiki, hotele, księgarnie, banki, urząd miasta i budynek poczty.

 

Procedura jest taka: wchodzę i zachowuję się jak turysta, przyglądam się głównie sufitom. Zdjęcia robię z ręki – żeby było jasne: nie rozkładam się ze statywem, nie robię szopki ni wigwamu, staram się nie zawadzać klientom, ale sam też nie udaję, że klientem jestem, nie czaję się z aparatem. Zachowuję się dość ostentacyjnie, ale nie bezczelnie. Chyba. W większości przypadków jestem traktowany przez obsługę stanowczo, acz łagodnie: jak miejscowy oszołom lub mały skośnooki turysta, który zbłądził. Ale bywa też goręcej. Zdarzyło mi się nawet omal nie stracić aparatu – pan ochroniarz był ze mnie wówczas bardzo niedumny.

 

No i tu niespodziewanie postawię rozbudowane pytanie: można czy nie można? Jak to jest z fotografowaniem wnętrz publicznie dostępnych? Pomijam tu kwestie grzecznościowe: oczywiście mógłbym zapytać miłą panią z obsługi czy mógłbym jej sfotografować sufit. Mógłbym. Ale nie spytam. Z prawnego punktu widzenia: mogę zrobić zdjęcie czy nie mogę?

Obserwuj Komentarze (4)

Publikuj

Opinia eksperta:

Jak wynika z rozporządzenia Ministra Infrastruktury  w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie, za budynek użyteczności publicznej należy uznać budynek przeznaczony na potrzeby administracji publicznej, wymiaru sprawiedliwości, kultury, kultu religijnego, oświaty, szkolnictwa wyższego, nauki, wychowania, opieki zdrowotnej, społecznej lub socjalnej, obsługi bankowej, handlu, gastronomii, usług, w tym usług pocztowych lub telekomunikacyjnych, turystyki, sportu, obsługi pasażerów w transporcie kolejowym, drogowym, lotniczym, morskim lub wodnym śródlądowym, oraz inny budynek przeznaczony do wykonywania podobnych funkcji; za budynek użyteczności publicznej uznaje się także budynek biurowy lub socjalny.

Co to oznacza?

Oznacza to, iż budynek (obiekt) ten jest przeznaczony na określone potrzeby – nauki, transportu, wyżywienia, lecznictwa etc. dla bardziej szczegółowo lub mniej oznaczonej publiczności. Bank przeznaczony jest więc dla obsługi klientów bądź potencjalnych klientów, urzędy do obsługi petentów, zakłady opieki zdrowotnej dla pacjentów, restauracje, podobnie jak galerie handlowe, dla obsługi klientów.

Co istotne, budynki użyteczności publicznej mogą być obiektami prywatnymi. Prywatna restauracja czy sklep jest także obiektem czy też budynkiem użyteczności publicznej. Nie wnikając w to czy mamy do czynienia faktycznie z budynkiem czy jego częścią (np. lokalem, w którym może być usytuowana restauracja), to właśnie ten element – a więc prawo własności, będzie decydowało o tym, czy i co można fotografować i w jakim zakresie.

Jeśli chodzi o restauracje, zazwyczaj są to obiekty prywatne – mimo tego, że oczywiście dostępne publicznie. Zasadniczo każdy może więc wejść do lokalu i skorzystać ze świadczonych tam usług gastronomicznych – poza przypadkami m. in. selekcji, czy też odmówienia wykonania usługi pijanemu klientowi. Natomiast od właściciela czy też zarządcy budynku (lokalu) zależeć będzie prawo do fotografowania wnętrza. Mogą oni się na to nie zgodzić i będzie to jak najbardziej prawidłowe i słuszne. Działania takie jak fotografowanie wkraczają bowiem w sferę prawa własności oraz dóbr osobistych a te są chronione z punktu widzenia prawa. Powinien więc Pan zapytać o zgodę na wykonanie fotografii w restauracji.

pytanie do eksperta

Komentarze do artykułu

  • Tobi

    Tobi 2012-06-22 11:26:25

    Może wypowie się jakiś expert? :)

  • zuzu

    zuzu 2012-07-09 20:50:53

    wygląda na to że jednak będziesz musiał zapytać panią czy możesz jej sufit sfotografować;P

  • Wolak

    Wolak 2012-07-15 02:51:31

    ..a co Ci przeszkadza zwyczajnie zapytać o zgodę?? To przecież elementarna zasada dobrego wychowania, ale już widać z kim mamy do czynienia. Sam piszesz, że nie zapytasz bo...NIE :) Ja osobiście z mego lokalu...pogoniłbym Cie dla zasady....no chyba, że byś grzecznie zapytał...ale jak widać kultury i ogłady uczyliśmy się od innych osób. Tego zresztą się nie da nauczyć...to coś trzeba mieć we krwi, od przodków hehehehehe

  • xabodus

    xabodus 2012-09-13 09:12:24

    ;D hit nad hity! +1! jedyny radosny wątek na forum wsród tych wszystkich ludzkich tragedii :))))

    @wolak - skad ta krytyka men? gościu ma do siebie duży dystans, a post się czyta jak scenariusz kabaretu -chyba zbyt dosłownie odczytales ten tekst. Albo masz inne poczucei humoru;PPPPozdro

Dodaj komentarz

 
 

Najpopularniejsze wpisy



    Najnowsze wpisy