Rondo Ofiar Katynia

Mieszkam w Olkuszu. Codziennie muszę się przebijać przez Rondo Ofiar Katynia. Nie muszę pisać, że przejazd przez Rondo to męczarnia nad męczarnie - traci się nerwy, zdrowie, czas i pieniądze (paliwo). Rondo miało być gotowe do 15 grudnia ale czy ktoś z Was w to wierzy? Czy możliwe jest, żeby przez trzy i pół miesiąca skończyć to wszystko skoro przez pół roku nie zrobiono ani jednej nowej nitki? Pracownicy mieli pracować dzień i noc ale jadąc tamtędy na palcach jednej ręki można policzyć Panów w pomarańczowych kamizelkach przy czym jednen stoi z lizakiem i ... kieruje ruchem - nie wiem po co bo są światła. To już nie jest śmieszne tylko tragiczne. Czy Radko (wykownawca) poniesie za to jakieś kary?

Wszystko zrzuca się na jedną działkę, której właściciele chyba leżeli na tej ziemi bo jak dotąd nie można ich było wywłasczyć - a od czego jest specustawa? Czy jedna osoba może zablokować czy też opóźnić całą budowę?

Bardzo ciężko mi uwierzyć, że skończą przed połową grudnia, bardzo ciężko mi uwierzyć że skończą przezd Euro! We wrześniu wracają dzieci do szków, w październiku studenci - będziemy mieć takie korki o jakich nam się nie śniło - nie wiem czy się skończą pod Nico, które dzień w dzień mijam. Potem będzie zima i mróz i śnieg - już widzę jak robią Rondo w tym czasie i przy 15 stopniowym mrozie.

Czy ktoś w ogóle za to odpowiada? Czy da się przyspieszyć budowę?

I jeszcze jedno - do wszystkich kierowców - zakaz w lewo oznacza że nie można skręcać w lewo! Nie wstrzymujcie ruchu matoły!