Stadion na prywatnej działce

Ja słyszałem o pewnym mężczyźnie na śląsku, któremu w czasach PRL wybudowano na prywatnej ziemi stadion Zagłębia. Biedny właściciel od 25 lat walczy o swoją ziemię, urzędnicy zgodnie przyznają że kwestie te nigdy nie zostały uregulowane z nieznanych im przyczyn. Wiem że właściciel walczy o nią chodząc od jednej do drugiej instytucji, spraw trafiła nawet do sądu. Urząd miasta w Sosnowcu miał płacić za dzierżawę tego terenu, właściciel podatek a w następstwie działka miała zostać wykupiona. Po 2 latach płacenia za teren właściciel poprosił o podwyżkę 10 gr za metr gruntu, ale Urząd Miasta się nie zgodził. Ze względu na konflikt od 2 lat nie płaci ani grosza temu panu. W pewnym momencie Prezydent zaproponował nawet ławkę honorową dla sponsora, lecz właściciel również się nie zgodził ze względu na to, że nie jest kibicem tejże drużyny. Jeżeli miasto nie dogada się w szybkim czasie z właścicielem, na terenie stadionu zostaną posadzone drzewa i pole namiotowe.

No i jak w Polsce walczyć o swoje? Wszystko blokują Urzędy! Warto o tym dyskutować, bo inaczej nigdy nic się nie zmieni.